Juan Mayorga "Kartograf. Warszawa w skali 1:400 000" w ramach cyklu "Czytamy w Polskim"
przekład - Marta Jordan
reżyseria - Andrzej Seweryn
scenografia - Jolanta Gałązka
opracowanie muzyczne - Rafał Betcher
światło - Jarosław Wardaszka
produkcja - Anna Skuratowicz
WYSTĘPUJĄ:
Raul – Adam Biedrzycki
Blanca – Ewa Makomaska
Starzec – Krzysztof Kumor
Dziewczynka – Lena Jaworska
Debora – Grażyna Barszczewska
Marek – Przemysław Pawlicki
Tarwid – Henryk Łapiński
Samuel – Sławomir Głazek
Magda – Anna Cieślak
Molak – Antoni Ostrouch
Dubowski – Paweł Krucz
Darko – Dominik Łoś
Sztuka napisana pod wpływem kilkudniowego pobytu Juana Mayorgi w Warszawie. Inspiracją do jej powstania stały się historie mieszkańców warszawskiego getta.
Blanca, żona przebywającego na placówce w Warszawie hiszpańskiego dyplomaty podczas spacerów ulicami Woli i Śródmieścia odkrywa legendę mapy nieistniejącego miasta. Poruszona historią warszawskich Żydów zaczyna poznawać dzieje ludzi, którzy to miasto tworzyli.
****
W styczniu 2008 roku teatr przywiódł mnie do Warszawy, w której nigdy przedtem nie byłem. Pewnego dnia, rano, nie mając nic lepszego do roboty, wybrałem się na spacer z mapą, którą dano mi w recepcji hotelu. Kiedy do niego wracałem, zwiedziwszy odrestaurowane Stare Miasto, mój wzrok padł na coś, co wyglądało na jakiś stary kościół. Podszedłszy bliżej zobaczyłem, że ten budynek to nie kościół tylko synagoga. Nigdy nie byłem w żadnej z nich, chociaż – co w owej chwili sobie przypomniałem – jako dziecko, w Madrycie, nieraz przechodziłem obok budynku, który, jak wówczas słyszałem, był synagogą.
Synagogę, przed którą teraz się znajdowałem, można było zwiedzać w godzinach, gdy nie odbywały się w niej nabożeństwa, i tak też zrobiłem. Obejrzawszy z uwagą świątynię odkryłem schody wiodące na wyższe piętro. Tam, w niedużej sali, jakaś kobieta przygotowywała wystawę. Jak mi wyjaśniła, chodziło o świeżo odnalezione zdjęcia getta. Przy każdej fotografii kobieta umieszczała karteczkę z podpisem, po polsku i po angielsku, wskazującym miejsce, w którym przed laty prawdopodobnie ją zrobiono. Przyszło mi do głowy, żeby wyjąć mapę i zaznaczyć te miejsca krzyżykami. Wyszedłszy ze świątyni, zamiast wracać od razu do hotelu, poszukałem najbliższego punktu spośród tych, które zaznaczyłem na mojej mapie. Doszedłszy w to miejsce, nie znalazłem nic takiego, co jeszcze przed chwilą widziałem na zdjęciu. Oczywiście, brakowało ludzi, ale także wszystkiego, co na tych zdjęciach ich otaczało. Ruszyłem do kolejnego miejsca zaznaczonego krzyżykiem i znowu odkryłem, że wszystko – postacie i krajobraz – się ulotniło. Kierując się krzyżykami na mojej mapie, szedłem dalej, aż trafiłem na mały skwer, gdzie zatrzymałem się przed czarnym głazem, na którym wyryte były nazwiska powstańców z kwietnia 1943 r., którzy tam polegli. Wtedy to, stojąc u stóp czarnego głazu, zdałem sobie sprawę, że podczas gdy tak krążyłem, zapadła noc.
Jakiś czas potem zacząłem pisać dramat "Kartograf"; jego podtytuł brzmi: "Warszawa w skali 1: 400.000". Wzrusza mnie myśl, że moja sztuka będzie zaprezentowana w tym mieście przez teatr tak znakomity, jak Teatr Polski, w przekładzie Marty Jordan, w ramach obchodów rocznicy Powstania w Getcie, w pięć lat po tym, jak odbyłem ów spacer po niewidzialnej Warszawie.
Juan Mayorga
Scena Café Teatr w Teatrze Polskim.